Jak obiecałam – kolejny wiersz z cyklu „Carmen”…
19 Sierpnia 2003 roku.

Carmen
Przechyliła głowę do tyłu…
Ugodzona w szyję nożem…
przez…
Carmen.
Na jej twarzy była gorycz, ból…
cierpienie…
połączone z pewnego rodzaju wyrafinowaniem.
Zastygła w bezruchu,
jak posąg…
Rzeźba…
Jak… źdźbło…
źdźbło – zasuszonej trawy… w tamtym wazonie…
widzisz ?!
Milczała,
a mówili, że krzyczy…
Czy krzyk duszy można usłyszeć ?!
nie, Maj 16, 2010
Aktualności, Moje widzenie Świata